sobota, 11 maja 2013

Możesz na mnie liczyć


"Powiedział mi - rzekł Mieszek - przysłowie niedźwiedzie:

Że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie".
Cytat z wiersza Adama Mickiewicza "Przyjaciele" zna już chyba każdy. To słowa, które powtarza sobie wiele osób, bo- jak się okazuje- w potrzebie często opuszczają nas osoby, na które bardzo liczyliśmy. Sama się przekonałam, że póki jest wesoło, to jesteśmy otoczeni całym mnóstwem bliskich osób. Gdy tylko jednak pojawiają się problemy i chęć zwyczajnego wygadania się, nie ma nikogo. Naprawdę nikogo. Da się z tym oczywiście jakoś oswoić, ale pierwsza chwila, gdy okazuje się, że przyjaciele niekoniecznie są przyjaciółmi, jest bardzo przykra.
Zastanawiam się, czy w dzisiejszych czasach tak naprawdę w ogóle istnieje coś takiego, jak taka prawdziwa przyjaźń, bezwarunkowa, po prostu ciepła. Żyjemy szybko, bardzo intensywnie, najpierw szkoła, potem studia i szalony czas nauki na ostatnią chwilę oraz szalonych imprez, a potem praca. Myślimy o sobie i nie skupiamy się zbytnio na tym, co będzie, jeśli wydarzy się coś złego. 
Kolejna mądrość- umiesz liczyć, licz na siebie. Tak naprawdę życie jest w naszych rękach i my sami wiemy najlepiej, czego potrzebujemy, jak dość do tego, czego chcemy i sami powinniśmy o siebie walczyć. Życie pokazuje, że często nasi przyjaciele nie mają skrupułów, by po trupach dążyć do wyznaczonych przez siebie celów. Musimy mieć silny pancerz, by nie załamywać się, gdy ktoś bliski nas rozczaruje.

Ta ponura część mogła zasugerować Wam, że nie ma prawdziwej przyjaźni na świecie. Choć sama się zawiodłam, to jestem pewna, że z przyjaciółmi jest jak z miłością- gdzieś na nas czekają.

Jeśli jest Wam smutno, zawiedliście się na kimś, nie macie z kim pogadać- piszcie! No i zawsze myślcie, że takie sytuacje tylko Was hartują.

Pozdrawiam cieplutko :)




sobota, 4 maja 2013

Dbajmy o to, co mamy!

Co przynosi nam radość? Dla jednych jest to udany związek, dla innych pasjonująca praca, dla kogoś innego to może być życie pełne podróży lub zdrowe dzieci. Czymkolwiek by nie była ta "szczęściodajna" rzecz, staramy się robić w życiu wszystko, by ją osiągnąć.

Naprawdę?

Otóż nie. Często myślimy, że jakoś to będzie. My sobie będziemy marzyć, a te marzenia same się będą spełniały. Nie bierzemy pod uwagę, że szczęściu trzeba pomagać, a wszelkie okazje, które mogą nam pomóc coś osiągnąć, trzeba wykorzystywać. Prosty przykład z uczelni- 50 osób miało okazję dokonać publikacji tekstów naukowych dotyczących ich zainteresowań. Ile osób nadesłało swoje prace? 15. Należy spytać, o co chodzi? Czy szansa publikacji w tak młodym wieku nie jest szczególnym wyróżnieniem? Czy nie powinno się wykorzystywać szansy? Moim zdaniem tak, ich zdaniem- nie.
Są też takie osoby, które świeżo po maturze zrezygnowały z dalszej edukacji i postanowiły pracować. Plan jest? Tak! Praca? Nie! Takie właśnie osoby siedzą w domu, oglądają telewizję, wychodzą na piwko i czekają na wymarzoną pracę. Na studia nie pójdą, bo a nuż się trafi posada, jakiś lukratywny kontrakt- no cuda na kiju. Przychodzi taki moment, że nie wiadomo już co ze swoim życiem zrobić, bo wszelkie szanse przepadły, a młodym się już drugi raz nie będzie.
Szczerze żal mi jest ludzi, którzy całe dnie spędzają na ławce w parku, na rynku, gdzieś przy piwie, codziennie w tych samych ubraniach, codziennie w tym samym miejscu. Jakby wszelkie perspektywy odeszły już na zawsze. A marzenia? Marzyć już nie ma o czym, bo po co?
Moja znajoma jest w bardzo szczęśliwym związku. Właściwie szczęśliwym chyba tylko dla niej, bo on ma chyba coraz mniej powodu do uśmiechu. Dziewczyna jest naprawdę z piekła rodem. Dostaje kwiaty (za mało/ nie te, co trzeba/ zbyt czerwone), jest zabierana do kina (kiepski film/ za dużo ludzi/ za drogi popcorn), a nawet wyciągana na spacer (ahh te szpilki/ za zimno/ za dużo ludzi). Chłopak się stara jak może, a jej ciągle coś nie pasuje. Raz ją nawet spytałam- czy ty go kochasz? Tak, ona go kocha, ona jest z nim szczęśliwa, ale "facetów trzeba trzymać krótko". Nie, nie trzeba. Wystarczy okazać trochę uczucia i też się starać. Jeżeli się kogoś kocha, to trzeba zrobić wszystko, by uczucie kwitło, a nie starać się je zabić.

Nie wiem, co więcej mogę dodać. Starajmy się o to, by to, co nas uszczęśliwia rosło w siłę. Dbajmy o to, by nasza przyszłość wyglądała jak najlepiej, nie spoczywajmy na laurach i nie poddawajmy się! Nasze życie jest w naszych rękach. Jeśli kogoś kochajmy- pokażmy to, jeśli coś nas pasjonuje- rozwijajmy tę pasję. Kiedyś może być za późno.



Strona główna